Masz komórkę, tablet albo komputer? Już w 2015 roku nie uciekniesz przed opłatą RTV.
Na tablecie też da się oglądać telewizję.
Opłata audiowizualna nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Mimo że przed ustawą jeszcze bardzo długi proces legislacyjny, wydaje się, że już nie uciekniemy przed płaceniem na media publiczne. Wiadomo już też mniej więcej, ile będziemy płacić.
Już na początku sierpnia pojawiły się informacje, że rząd nie żartuje z opłatą audiowizualną i że zapłacimy ją wszyscy, niezależnie od tego, czy mamy telewizor czy nie.
10 zł od gospodarstwa domowego
Dziś kolejne szczegóły na temat nowej ustawy medialnej podają Wirtualne Media. Opłata audiowizualna prawdopodobnie zostanie wprowadzona dopiero od 2015 roku. Koszt to około 10 zł miesięcznie od każdego gospodarstwa domowego.
Ucieczki od nowego podatku nie będzie, bo prawdopodobnie będziemy go płacić z rachunkiem za prąd albo według specjalnie na tę okazję przygotowanej bazy gospodarstw domowych. Jak zapewniło wczoraj Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
Nowe regulacje w sprawie pobierania opłaty audiowizualnej nie powinny nakładać na obywateli zbyt dużych obowiązków ani naruszać ich prywatności. Wybrany wariant powinien zapewnić efektywny oraz tani sposób poboru.
I oczywiście po raz kolejny potwierdzono, że to, czy ktoś ma odbiornik TV albo radio, nie będzie miało znaczenia. Na tablecie, smartfonie albo komputerze też da się oglądać telewizję i słuchać radia. Poza tym z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że 97,9% gospodarstw domowych w Polsce ma odbiornik telewizyjny. Argument o braku telewizora dotyczy więc tylko bardzo nielicznych.
Rok wyborczy, czyli szansa na ratunek
Jan Dworak, przewodniczący KRRiT, chciałby, żeby nowy system działał od stycznia 2015 roku. Wiadomo na pewno, że proces legislacyjny potrwa i że o ustawę będą toczone boje. A ponieważ mamy już jesień 2013 roku, opłata audiowizualna nie ma szans zostać wprowadzona od 2014 roku.
Pytanie tylko, czy Platforma Obywatelska uzna 2015 rok za dobry czas na nakładanie na Polaków nowego haraczu. Pamiętajmy, że jesienią 2015 roku odbędą się wybory parlamentarne. PO już teraz radzi sobie coraz gorzej w sondażach.
Potrafię sobie wyobrazić, co się będzie działo, kiedy zacznie się dyskusja o szczegółach dotyczących opłaty audiowizualnej (na razie mamy same ogólniki) i co zrobi PiS, kiedy zauważy, jak bardzo niepopularne rozwiązanie wymyślił rząd. Dlatego uważam, że z panikowaniem możemy jeszcze poczekać, nie takimi rzeczami już nas straszono.
Czekając na polskie BBC
Bardziej niż nowa opłata przydałaby się Polsce poważna debata o stanie TVP i jej misji. Telewizja Polska to niestety nie BBC. Polacy nie chcą się na nią składać nie dlatego, że są z natury złodziejami. Nie chcą płacić, bo widzą, jaka jest jej jakość, widzą też reklamy, których co prawda jest mniej niż w Polsacie czy TVN-ie, ale które i tak potrafią być denerwujące. Jeszcze bardziej irytujące są zarobki gwiazd TVP.
Albo seriale… Oczywiście, cieszy mnie, że TVP kupiło “Homeland”, ale dlaczego tak późno? I dlaczego nie ma więcej innych zagranicznych produkcji? Dlaczego – jeśli już się pojawiają – rzucane są bez sensu po całej ramówce? Dlaczego młodzieżowy serial “Glee” emitowany jest bardzo późno w niedziele, kiedy młodzież już często śpi? Gdzie w tym sens, gdzie logika?
Od rozmów o tym wszystkim nie da się uciec. I Platforma z pewnością od tego nie ucieknie, zwłaszcza przed kolejnymi wyborami.
źródło: rtv.gadzetomania.pl/2013/09/03/masz-komorke-tablet-albo-komputer-juz-w...
Na tablecie też da się oglądać telewizję.
Opłata audiowizualna nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Mimo że przed ustawą jeszcze bardzo długi proces legislacyjny, wydaje się, że już nie uciekniemy przed płaceniem na media publiczne. Wiadomo już też mniej więcej, ile będziemy płacić.
Już na początku sierpnia pojawiły się informacje, że rząd nie żartuje z opłatą audiowizualną i że zapłacimy ją wszyscy, niezależnie od tego, czy mamy telewizor czy nie.
10 zł od gospodarstwa domowego
Dziś kolejne szczegóły na temat nowej ustawy medialnej podają Wirtualne Media. Opłata audiowizualna prawdopodobnie zostanie wprowadzona dopiero od 2015 roku. Koszt to około 10 zł miesięcznie od każdego gospodarstwa domowego.
Ucieczki od nowego podatku nie będzie, bo prawdopodobnie będziemy go płacić z rachunkiem za prąd albo według specjalnie na tę okazję przygotowanej bazy gospodarstw domowych. Jak zapewniło wczoraj Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
Nowe regulacje w sprawie pobierania opłaty audiowizualnej nie powinny nakładać na obywateli zbyt dużych obowiązków ani naruszać ich prywatności. Wybrany wariant powinien zapewnić efektywny oraz tani sposób poboru.
I oczywiście po raz kolejny potwierdzono, że to, czy ktoś ma odbiornik TV albo radio, nie będzie miało znaczenia. Na tablecie, smartfonie albo komputerze też da się oglądać telewizję i słuchać radia. Poza tym z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że 97,9% gospodarstw domowych w Polsce ma odbiornik telewizyjny. Argument o braku telewizora dotyczy więc tylko bardzo nielicznych.
Rok wyborczy, czyli szansa na ratunek
Jan Dworak, przewodniczący KRRiT, chciałby, żeby nowy system działał od stycznia 2015 roku. Wiadomo na pewno, że proces legislacyjny potrwa i że o ustawę będą toczone boje. A ponieważ mamy już jesień 2013 roku, opłata audiowizualna nie ma szans zostać wprowadzona od 2014 roku.
Pytanie tylko, czy Platforma Obywatelska uzna 2015 rok za dobry czas na nakładanie na Polaków nowego haraczu. Pamiętajmy, że jesienią 2015 roku odbędą się wybory parlamentarne. PO już teraz radzi sobie coraz gorzej w sondażach.
Potrafię sobie wyobrazić, co się będzie działo, kiedy zacznie się dyskusja o szczegółach dotyczących opłaty audiowizualnej (na razie mamy same ogólniki) i co zrobi PiS, kiedy zauważy, jak bardzo niepopularne rozwiązanie wymyślił rząd. Dlatego uważam, że z panikowaniem możemy jeszcze poczekać, nie takimi rzeczami już nas straszono.
Czekając na polskie BBC
Bardziej niż nowa opłata przydałaby się Polsce poważna debata o stanie TVP i jej misji. Telewizja Polska to niestety nie BBC. Polacy nie chcą się na nią składać nie dlatego, że są z natury złodziejami. Nie chcą płacić, bo widzą, jaka jest jej jakość, widzą też reklamy, których co prawda jest mniej niż w Polsacie czy TVN-ie, ale które i tak potrafią być denerwujące. Jeszcze bardziej irytujące są zarobki gwiazd TVP.
Albo seriale… Oczywiście, cieszy mnie, że TVP kupiło “Homeland”, ale dlaczego tak późno? I dlaczego nie ma więcej innych zagranicznych produkcji? Dlaczego – jeśli już się pojawiają – rzucane są bez sensu po całej ramówce? Dlaczego młodzieżowy serial “Glee” emitowany jest bardzo późno w niedziele, kiedy młodzież już często śpi? Gdzie w tym sens, gdzie logika?
Od rozmów o tym wszystkim nie da się uciec. I Platforma z pewnością od tego nie ucieknie, zwłaszcza przed kolejnymi wyborami.
źródło: rtv.gadzetomania.pl/2013/09/03/masz-komorke-tablet-albo-komputer-juz-w...